Archiwum listopad 2015, strona 4


lis 10 2015 Samotny wieczór
Komentarze (0)
Samutny i samotny wieczór. Synek już śpi a ja siedze i nie mam do kogo paszczy otworzyć. Jest mi zimno i nie ma kto ogrzać moich zimnych stópek. Nie ma kto ich pomasować. Tak bardzo tęsknie choć wiem jak bardzo mnie zranił. Czasami mam ochotę wziąć i udusic go gołymi ręcami rozerwac na strzepy na kawałki i zrobić mu krzywdę. Tylko co to da i tak nie przestane go kochać
rozterkowelove   
lis 10 2015 Mam czas dla siebie
Komentarze (0)

Pogoda jest okropna. Mało nastnastraja do spacerów. Tak więc siedzimy z synkiem w pokoju i odpoczywamy. Mój skarb zaraz sobie zaśnie a ja będę mieć czas tylko dla siebie. Ciepła kąpiel, dobra kawa, maseczka na twarz. Czas się zrelaksować i odstresowac.

lis 09 2015 Mąż Przeprasza
Komentarze (1)

Dostałam dziś piękne róże od męża. Kwiaty na przeprosiny za sobotni wieczór. Mój mąż pierwszy raz tak mnie przeprosił. Kwiaty w jego wydaniu to rzadkość bo od święta. Przyjęłam przeprosiny, ale i tak nie jest mi łatwo wręcz przeciwnie, jest mi bardzo ciężko. Trudno mi jest uwierzyć że on wiecej tak nie zrobi. Że nie będzie próbował. Bardzo bym tego chciała,ale na dzień dzisiejszy nie jestem niczego pewna. Teraz siedzi sam, bo postanowiłam wyjechać na kilka dni. Wzięłam synka i spędzimy sobie troszkę czasu sami. We dwoje, razem. Odstresujemy się od wszystkiego. Tylko Ja i mój diamencik. Z dugiej strony jednak sama też czuję się paskudnie. Jest mi głupio że sprawdziłam tę cholerna kurtkę, że wyjęłam ten cholerny telefon. Że musiałam to zobaczyć. Nie, nie sprawdziłam do końca. Nie przeczytałam tych cholernych Smsów więc tak naprawdę nie wiem co tam było. Mąż przysięgał na naszego synka że z żadną się nie umówił że tak sobie tylko pisał do pań z tele... No może? Nie wiem na dzień dzisiejszy nie potrafię i nie wiem czy będę potrafiła kiedykolwiek mu zaufać. Czas pokaże. Teraz odpoczywam. Mąż ma czas żeby się zastanowić. A ja jutro zabiorę syna na randkę. Pójdziemy na fryty. Tego telefonu tak naprawdę nie sprawdziłam chyba ze strachu. Bałam się chyba tego co tam zobaczę.

lis 09 2015 Czekam jak na wyrok
Komentarze (0)

Siedze smutna czekając na męża, który jest w pracy. Czekam jak na wyrok.Nie wiem co będzie dalej z naszym małżeństwem. Nie chcę się z nim rozstawać, ale on nie może pogodzić się z tym że tak przytyłam. Zreszta ja sama nie mogę się z tym pogodzić i jest mi trudno. Z drugiej strony nawet mu się nie dziwię że nie ma na mnie ochoty. Sama bym nie miała. Tylko mnie to boli a on nie może tego zrozumieć. Nie wiem czy nasze małżeństwo uda się posklejac po sobotniej kłótni. Czuję się okropnie.

lis 08 2015 Jestem gruba
Komentarze (0)

Jestem Madi mam 34 lata i jestem gruba. Mam problem z odchudzeniem się nie wiem jak mam się za siebie wziąć. Nie jest mi łatwo bo mąż mi w tym nie pomaga. Nie rozumie mnie że to nie jest tak łatwo tak samo jak jemu nie jest łatwo rzucić picie czy palenie. Odchudzanie jest tak samo trudne i wymaga wielu wyrzeczeń. Wiem coś o tym bo już raz się odchudzałam i nawet udało mi się schudłam wtedy 34 kg. Nie było łatwo ale się udało. I coś poszło nie tak. Może przez to że mój mąż popijał. Byłam w ciągłym stresie. Zaczęłam coraz częściej zaglądać do lodówki nie zwracałam uwagi na to co jem. Przestałam ćwiczyć i przestałam dbać o siebie. Przytyłam. A po ciąży doszło jeszcze kilka kolejnych kilogramów. Nie wiem jak, ale muszę sobie z tym poradzić. Nie dla mojego męża tylko dla siebie i dla mojego synka. Nie chciałabym aby dzieci śmiały się kiedyś z niego w szkole że ma grubą mamę jak ten z filmu o Greapie. Nie chcę żeby do tego doszło. Bardzo chciałabym żeby udało mi się to. Pewnie dlatego jestem taka zazdrosna o męża. Bo brak mi pewności siebie. Bo on ciągle ogląda się za innym. Wczoraj powiedział mi że on już nie może wstrzymać tego że mam nogi grubsze niż On. Że jego koleżanka po 50tce wygląda lepiej. Dobił mnie tym całkowicie. Może nawet nie tym że ona wygląda lepiej. Ale nie chcę żeby mnie zdradził. Nie chcę bo go kocham. Bardzo często mam na niego ochotę on jednak na mnie nie. Powiedziałam mu że ja nigdy się jego nie wstydziłam i tego że jest alkoholikiem. Nigdy nie brzydziłam się go nawet wtedy jak był pijany. Dlaczego więc on tak się mnie brzydzi i wstydzi? Nie mogę tego zrozumieć. Gdyby mnie naprawdę kochał to może by mu to aż tak bardzo nie przeszkadzało. Tylko ja już pewności nie mam co do jego miłości.