Archiwum listopad 2015


lis 30 2015 Waga ani rusz a nawet więcej zero rezultatu...
Komentarze (2)
Boże nie wiem już co ze mną jest nie tak. Od jakiegoś czasu na diecie jestem, jem 5 lautkich posiłków a waga ani rusz pomimo ćwiczeń mało tego jeszcze podskoczyła o 2 kg nie wiem co jest nie tak. To nie jest normalne az się odechciewa staram się a tu nic. Nie, nie poddam się i będę ćwiczyć dalej tylko nie wiem co z tego będzie. Padam z niewyspania bo dziecko chore i miało temperature,ale ćwiczyć trzeba może dam radę.
lis 29 2015 Komplementy facetowi. Chyba nigdy.
Komentarze (2)

Mój mąż się zmienia. Nawet bardzo. Zaczyna się modniej ubierać, zaczyna mu coraz bardziej na tym zależeć. Kiedyś nie zwracał uwagi na to czy jest modnie ubrany czy nie. Ubierał się raczej w noemodne ubrania jak własny ojciec lub dziadek. Owszem zawsze czysto nie powiem do tego się doczepic nie można było czysto schludnie i pachnący zawsze. Tyle że staromodne ubrania nosił. Nie wiem czy to za moja sprawą czy jakiejś innej kobiety. Koleżanki z pracy?. Nie wiem. Zawsze mówiłam mu żeby kupić nowe buty bardziej modne nie jakieś trapery stare poniszczone. To On nie bo te są dobre. Nową kurtkę to nie bo ta jest dobra choć wyglądał w niej jak żuczek któremu ktoś doczepil sztuczny tyłek lub jakiś swierszcz z bajki. Teraz nowa kurtkę chciał. No to mu kupiłam nowa modną, nowe buty zakupił. Nigdy nie chciał nosic zegarków, łańcuszków ,bransoletki a teraz stwierdził że będzie jednak nosił przelezało lata w szafie i nagle będzie wyciągał i nosił. Kiedyś było mu szkoda. Nie wiem czy ktoś w pracy go namawia czy co? Zastanawia mnie to bo widzę jak się zmienia coraz bardziej. pisałam wam już kiedyś że jest alkoholikiem. Nie pijącym co prawda i starającym się nie pić. Udaje mu się to i się cieszę. Mówił zawsze że On się do niczego nie nadaje że nic nie jest wart że jest wieśniak i po co mi taki chłop. Zawsze mu mówiłam że to nieprawda. Zawsze mu mówiłam że wcale tak nie jest, że dla mnie jest najpiękniejszy i najkorzystniejszy. Mnie się podoba a innym nie musi. Nie wiem zastanawiam się czy za bardzo go nie dowartościowałam stał się pewniejszy siebie. Nie jest już taki nieśmiały jak był. Zastanawiam się czy nie zakochał się w jakiejś koleżance z pracy. Dla mnie nigdy nie chciał się lepiej ubierać, nie chciał nosic świecidelek a tu nagle towszystko. Nie wiem co o tym myśleć. Teraz chyba bym już mu tak nie mowila tyle dobrych rzeczy. Bo nie wiem czy przez to chłopa nie stracę. Sam stwierdził że poczuł się pewny siebie. Także dziewczyny mówimy, ale bardzo rzadko. Lepiej żeby chłop babie komplmenty prawił niż odwrotnie. Pamiętajcie.

lis 29 2015 Chciałabym własne M1
Komentarze (4)

Wczoraj wieczorem mąż po mnie przyjechał i zabrał mnie do domu. Szczerze mówiąc nie miałam ochoty wcale wracać. Nie, nie z powodu męża a po prostu dlatego że mam dość mieszkania razem z teściami i w tyle osób w jednej chałupie. Ciągle głośno nie ma spokoju. Gniezdzimy się z dzieckiem w jednym małym pokoiku gdyż seniorka rodu zajmuje inny pokój dziecko nawet nie ma własnego M1. Zero spokoju i prywatności. Nerwy mnie zżerają i zazdrość jak sobie pomyśle że inni moi znajomi rodzina mają swoje mieszkania czy domy a my nie. Może to źle że jestem taka zazdrosna, ale tak jest i większość osób tak pewnie ma. Napewno większość mnie zrozumie.

lis 28 2015 Spotkanie ze znajomymi i piwko
Komentarze (0)

Wczoraj nic nie pisałam. Bo jestem u znajomych i cały dzień w rozjazdach. Tak jakoś szybko zleciał mi ten dzień. Treningu zero bo nie miałam gdzie. Dzisiaj wracam do domu i bedzie trening. Jestem na siebie zła bo wczoraj wypiłam dwa piwa i zjadłam kilka chrupek do niego. Na szczęście tylko kilka a nie całą paczkę. Efektów narazie jeszcze nie widać bo to dopiero początki, ale już czuję się lepiej. Po jedzeniu które jadam czuję się lekko i dobrze. Piję dużo wody chyba ze 3 litry dziennie czasem i wiecej. Moja dieta składa sie z mnóstwa różnych warzyw owoców. Przestałam jeść makarony. Będą warzywka i mięsko gotowane oczywiście. Tyle o dietce. Moje dziecko znów nie chce jeść je nie wszystko nie chce jadać kolacji potem jest głodny w nocy i spać nie może. A ja nie spie razem z nim bo budzi całą noc. Teściowa zawsze zanim biega z jedzeniem i go tak przyzwyczaiła a ja nie będę. "Kto widział żeby mysz za kotem latała"? O nie będzie się musiał tego oduczyc bo w biegu jadał nie będzie. Bardzo mnie to stresuje bo boję się o niego że się w końcu rozchoruje od tego nie jedzenia bo to małe dziecko i jeść musi. Mąż mówi że będzie rzucał palenie. Zobaczymy. Powiedziałam że ja się odchudzam a on ma rzucić zobaczymy czy uda mu się i czy w ogóle będzie chciał i da radę. Ja się też męczę bo jem mało częściej ale mało i czasem czuje głód więc jestem wtedy zła jakoś to wytrzymam pierwszy miesiąc bedzie najgorszy a potem to już się człowiek przyzwyczaja do diety i ćwiczeń i jest to na porządku dziennym. Nie czuje się już głodu a bez ćwiczeń dziwnie się czujemy bo czegoś brakuje. Wiem. Z papierosami jest pewnie inaczej nie paliłam nigdy i nie wiem jak to jest rzucić palenie. Napewno jest ciężko, ale coś za coś On też dla mnie i dziecka musi coś zrobić a bardziej dla siebie i swojego zdrowia. Jest strasznie chudy chociaż je tyle że masakra. Ja chce schudnąć on przytyć i rzucić palenie. Zobaczymy czy nam się uda. #Spotkanie ze znajomymi #piwo #chipsy #dieta

lis 26 2015 Sportowo dietetyczny dzień
Komentarze (0)

Mam dziś dzień sportowy. Przeszłam przez trening po którym byłam wycienczona. Za dużo ćwiczyłam i jutro odczuje chyba wszystkie mięśnie będą bolec. To nic. Po tym treningu poczułam się szczęśliwa pomimo tego zmęczenia. Ćwiczenia wywołują endorfiny hormony odpowiedzialne za uczucie szczęścia tak więc jestem szczęśliwa. Wreszcie wzięłam sie za siebie i mam nadzieję że wytrwam. Mega dietetyczne danie na obiad zjadłam i jestem pojedzona. Ugotowałam sobie coś co lubie. Daj mi Boże siłę żebym wytrwala w moim postanowieniu. Dobrego wieczoru dla was ludki.