Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
31 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
06 |
07 |
08 |
09
|
10 |
11 |
12 |
13 |
14 |
15 |
16 |
17 |
18 |
19 |
20 |
21 |
22 |
23 |
24 |
25 |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
06 |
Archiwum 09 listopada 2015
Dostałam dziś piękne róże od męża. Kwiaty na przeprosiny za sobotni wieczór. Mój mąż pierwszy raz tak mnie przeprosił. Kwiaty w jego wydaniu to rzadkość bo od święta. Przyjęłam przeprosiny, ale i tak nie jest mi łatwo wręcz przeciwnie, jest mi bardzo ciężko. Trudno mi jest uwierzyć że on wiecej tak nie zrobi. Że nie będzie próbował. Bardzo bym tego chciała,ale na dzień dzisiejszy nie jestem niczego pewna. Teraz siedzi sam, bo postanowiłam wyjechać na kilka dni. Wzięłam synka i spędzimy sobie troszkę czasu sami. We dwoje, razem. Odstresujemy się od wszystkiego. Tylko Ja i mój diamencik. Z dugiej strony jednak sama też czuję się paskudnie. Jest mi głupio że sprawdziłam tę cholerna kurtkę, że wyjęłam ten cholerny telefon. Że musiałam to zobaczyć. Nie, nie sprawdziłam do końca. Nie przeczytałam tych cholernych Smsów więc tak naprawdę nie wiem co tam było. Mąż przysięgał na naszego synka że z żadną się nie umówił że tak sobie tylko pisał do pań z tele... No może? Nie wiem na dzień dzisiejszy nie potrafię i nie wiem czy będę potrafiła kiedykolwiek mu zaufać. Czas pokaże. Teraz odpoczywam. Mąż ma czas żeby się zastanowić. A ja jutro zabiorę syna na randkę. Pójdziemy na fryty. Tego telefonu tak naprawdę nie sprawdziłam chyba ze strachu. Bałam się chyba tego co tam zobaczę.
Siedze smutna czekając na męża, który jest w pracy. Czekam jak na wyrok.Nie wiem co będzie dalej z naszym małżeństwem. Nie chcę się z nim rozstawać, ale on nie może pogodzić się z tym że tak przytyłam. Zreszta ja sama nie mogę się z tym pogodzić i jest mi trudno. Z drugiej strony nawet mu się nie dziwię że nie ma na mnie ochoty. Sama bym nie miała. Tylko mnie to boli a on nie może tego zrozumieć. Nie wiem czy nasze małżeństwo uda się posklejac po sobotniej kłótni. Czuję się okropnie.